Jest! udało się zrobić pierwszą samodzielną bluzeczkę bez wzoru i dodać trzeba, że bez prucia. Dla mnie to nie lada wyczyn.
Z pomocą przyszła mi p. Stanisława, która pokierowała mnie na bloga U Antoniny dzięki któremu wiedziałam jak zabrać się za robotę. Dziękuję.
Włóczka z której robiłam bluzkę to Katia Spring Rainbow. I powiem szczerze że nie widzę różnicy co do włóczki z której kiedyś robiłam chustę Fuksjowa primavera.
Mi poszło cały motek plus resztka, która mi została właśnie z tej chustki.
Jedynie co nie lubie w tej włóczce to 4-nitkowość bo trzeba uważać na nitki by nie przeoczyć.
Marzenia pozostają marzeniami dotąd, dopóki nie zaczniesz ich spełniać... Ja już zaczęłam
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wrzosowy entrelak (21)
Entrelak w pogodnych kolorach włóczka to Jawoll magic degrade poszło 2 motki
-
Z tej samej włóczki co ostatnio powstał kolejny entrelak na zamówienie. Zrobiłam większy i teraz widzę, że będę musiała i swój przedłużyć. ...
Fajny melanż:) Pasuje Ci:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGratuluję! Świetna bluzeczka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
Piękna :-)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna bluzka! W prześlicznych kolorach. Masz rację, jeśli chodzi o te cztery nitki. Dla mnie to był koszmar! Robiłam na drutach Primaverą. Miałam za ostre druty i poległam. Ciągle zostawała gdzieś jedna nitka. Poległam i zrobiłam szydełkowy szal. Może jednak wrócę do tego rodzaju włóczek, bo kolory są przepiękne:))
OdpowiedzUsuńŚLICZNA:)
OdpowiedzUsuń